piątek, 30 listopada 2012

INFORMACJA !!!

INFORMACJA DLA CZYTELNIKÓW ♥ !!!


No , więc tak ; )
Dość długo mnie tutaj nie było i z tego powodu ,

bardzo was PRZEPRASZAM : )
Jeżeli uda mi się napiszę dziś kolejny rozdział , 

a tym czasem zapraszam na DRUGIEGO BLOGA
Jestem wam także wdzięczna za bardzo , bardzo
miłe komentarze jesteście wspaniali ; )
Nawet nie wiecie ile sprawia mi przyjemności 

pisanie dla was tego bloga a gdy widzę miłe
komentarze aż chcę się napisać więcej ,
więc bardzo , ale to bardzo was przepraszam ♥


~Fizzy 

czwartek, 22 listopada 2012

6 ^^




Wstałam rano i jak co zawsze poszłam zrobić tzw. Poranną Toaletę .
Po wyjściu z łazienki ubrałam się w TO , zrobiłam makijaż a włosy związałam w koka .
Zeszłam na dół do kuchni by zrobić sobie coś zjeść .
Nie miałam za dużego wyboru więc zrobiłam sobie płatki z mlekiem .
Włączyłam telewizor akurat leciała końcówka piosenki Cher Lloyd - Want u Back .
Gdy właśnie miałam jeść swoje śniadanie do drzwi zadzwonił dzwonek a w telewizorze
puścili piosenkę tych 5 debili .
Otworzyłam drzwi i co ujrzałam ? Tych pięciu przygłupów których poleciła mi Alice ...
hahah śmiesznie to brzmi . Miałam ochotę zamknąć je ale ktoś je przytrzymał , był to Lou.
-Siemka my przyszliśmy cię odwiedzić ooo nasza piosenka.
 Widać że masz dobry gust.-Powiedział ze śmiechem Louis.
-To wchodzimy.-Odezwał się Niall.
 Spojrzałam na nich miną WTF ?! Wepchnęli się do mojego mieszkania zupełnie nie proszeni ,
jedynie porządny Liam zapytał czy mogą wejść . Oczywiście Litościwa Cam się zgodziła .
Gdy weszłam do salonu panował całkowity chaos .
- Dość !! Wynocha mi stąd . - mówiłam wściekła .
- Dobra już się uspokajamy. To jakie palny na dziś.-Zapytał Louis.
- Czy wy mnie nie słuchacie! Idźcie mi stąd !
- Nie no po co ... To co gdzieś się wybierasz czy my cię porywamy.-Zapytał Zayn.
- Co wy tacy upierdliwi ? Najpierw tydzień się nie odzywacie a teraz wielkie " HELLO "
-  Czyli się stęskniłaś ? - Zapytał Niall ?
- Tego nie powiedziałam i NIE !
- Serio się zmieniłaś Cam . 
- Ty zno...
Przerwał mi Niall .
- Kiedyś taka nie byłaś .
- Oj daj spokój. Jestem i pogódź się z tym !
- Czyli nie masz planów ?
Przerwał Harry .
- Wyjdźcie stąd .
- Nie !
- Tak a;bo wezwę policję .
- hahah to dzwoń .
Śmiali się wszyscy chórem prócz Liama .
- Dobra sami tego chcieliście .
- Co ?
- Będę was ignorować .
Zjadłam swoje śniadanie które wcześniej nie mogłam dokończyć , oczywiście ta banda idiotów ciągle coś do mnie mówiła ale ja starałam się ich ignorować . 
Z nudów i udawania , że ich ignoruję włączyłam laptopa i sprawdziłam Twittera , Facebooka i inne portale społecznościowe . Oczywiście te matoły patrzyli mi się przez ramię co robię .
Nie powiem strasznie to irytowało ale musiałam ich znieść .
Jednak po kilku godzinach męczarni z nimi sobie poszli .
- Wreszcie .
Krzyknęłam na cały dom i poszłam się odświeżyć .
Założyłam na siebie swoją ulubioną piżamkę , położyłam się do łóżka i pochłonęłam 
w błogim śnie .

                                                                       ~*~

Kolejne dni mijały tak samo , codziennie przychodzi i mnie dręczyli .
Miałam ich po same dziurki w nosie .
Chciałam aby się wreszcie odczepili .
Czasami jak wychodziłam do sklepu po drobne zakupy oni szli za mną pod pretekstem 
" Ochroniarzy " Albo " Potrzebna ci będzie pomoc , na mieście jest tylu złodziei "
Oni mnie na serio wkurzają . Mam dość .
Siedziałam właśnie w swoim pokoju kiedy wpakował mi się do niego Harry . 
- Hej to jak idziemy ?!
- Gdzie znowu do cholery ?
- Spokojnie no do Milk Shake City .
-Nie. Nie z wami..!
-Oj daj spokój! Choć !-Podszedł do mnie.
-Nie zbliżaj się. Ostatnio zrobił tak samo Niall i ...
- I co ?
- I nic !
- Pocałował cię ?
- NIE !!
- TAK .
- NIEE ! 
- TAK !!
- NIE !!
- Jak z nami pójdziesz to damy ci spokój...-Zgodziłam się po chwili dodał ciche-...Może.-Zeszłam na dół. 
Tam czekała reszta. Jak oni się tu władowali. 
Nie chcę wiedzieć, niech to już się skończy .
 
Ciąg dalszy nastąpi ...
 
Kochane czytelniczki napisałam dla was dzisiaj 5 Rozdziałów .
Mam nadzieje , że się wam podoba i liczę na komentarze ♥
~Fizzy

5 ^^




Poszłam do jego pokoju.
Zapukałam otworzyłam drzwi i zobaczyłam że siedzi na łóżku ze swoją gitarą .
- Mogę ??
- Jasne wchodź .
Odłożył gitarę a ja weszłam niepewnie i usiadłam naprzeciwko blondyna .
- Chciałam z tobą porozmawiać .
- O czym ?
- Rozmawiałam ze swoją mamą i....-Opowiedziałam mu całą rozmowę.
- No ja myślę że aż tak to ja cię zło wrogo nie nastawiam.
- Ja też. Ale ona jest zawsze taka.
- Rozumiem , moja też była uparta .
- Emm ... Niall czyli jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi czy nie ?
- Jesteśmy w końcu wiem o tobie wszystko .
- Oj nie. Nie wiesz.
- No więc...-Zaczął wymieniać wszystko co lubię i czego nie znoszę.
- I tak nie wiesz wszystkiego.
- To prawda nie wiem dlaczego ten kolor na głowie.
- Oj spadaj od moich włosów . Przefarbowałam je na 18 urodziny z Alice ale ona znowu powróciła do blondu
- Zaczęłaś przyjaźnić się z Alice Press ?
- Tak a masz coś do niej ?
- Nie a co tam u niej ?
- Nie żyje .
Po moim poliku popłynęła łza .
-O..żartujesz.
-Wyglądam jak bym żartowała.?.
-yyy..no nie. Przepraszam. Współczuje.
- Nie potrzebuję twojego współczucia .
- Cam dlaczego taka jesteś ?
- Jaka ?
- Wredna ... Nigdy taka nie byłaś ?
- Nie prawda . Zawsze taka byłam Niall .

-Wcale że nie.
-Odczep się.
Wyszłam z pokoju i poszłam do kuchni czegoś się napić .
Będąc w kuchni wyjęłam sok pomarańczowy z lodówki i nalałam do szklanki .
- Przyszła twoja walizka . - powiedział Liam .
- Serio ?
- Tak . Jest już u ciebie w pokoju .
- Dzięki Li .
Odłożyłam szklankę na blat i pobiegłam do pokoju .
Pierwsze co mi przyszło do głowy to iść do swojego małego i przytulnego mieszkanka .
Chcę od nich odpocząć . To wszystko mnie strasznie przerasta .
Zdjęłam ubrania Nialla i ubrałam się w TO , nałożyłam lekki makijaż i wyprostowałam włosy.
Postanowiłam , że jeszcze dziś pojadę do swojego domu .
Spakowałam kilka drobiazgów i zeszłam na dół .
- Chłopaki ja jadę do swojego domu Pa .
Nic więcej nie powiedziałam tylko wyszłam z domu i wsiadłam do taksówki .
Zawiozła mnie pod sam dom .
Zapłaciłam i wreszcie mogłam wejść do swojego domu i odpocząć od nich i
od tych wszystkich wrażeń .
Miałam trochę tego dość, w sumie kto by nie miał ?
Śmierć Alice , Zgubiony bagaż , Chłopcy i najlepszy przyjaciel o którym nawet nie wiedziałam .
Weszłam do domu i ujrzałam piękne i eleganckie mieszkanie .
 Nie powiem ale to był raj dla oczu i w dodatku wszystko dla mnie .



                                                                        Salon :

 

Kuchnia :

  

Łazienka ;

 

Mój pokój :


 

I Garderoba :


  


 ciąg dalszy nastąpi ...

Mam nadzieje ,że sie podoba ♥
~Fizzy

4^^




Rano wstałam i poszłam do kuchni .
Wiedziałam gdzie co jest mniej więcej . Wyjęłam z szafki szklankę i nalałam wody .
Upiłam jej trochę i odstawiłam . Na dół do kuchni zszedł Niall .
- Camille , co to było ?
- Co ?
- No to w nocy , ten sen .
- Nikim dla mnie nie jesteś abym ci się tłumaczyła .
- Cam , ale ... ale ja się o ciebie martwię .
- Że co ? Znamy się zaledwie jeden dzień . Nic nawet o mnie nie wiesz .
- I co ?
- Znowu będziesz to robił ?
- Ale co Cam ?
- Nic odwal się , nawet mnie nie znasz .
- A wierzysz w miłość od pierwszego wejrzenia ?
- Słucham ?
Odpowiedziałam dość ordynarnie a Niall zaczął się do mnie przybliżać .
- jeśli coś sugerujesz to odpuść sobie ,nie masz szans.
-Nie zbliżaj się..i Ja tak powiedziałam.
-Pewnie się mylisz.-Złapał mnie w tali.
-Puść mnie!-Przygwoździł mnie do ściany. Spojrzał mi głęboko w oczy.
- Spokojnie Cam , nic ci nie zrobię .
Dotknął delikatnie mojej twarzy .
- Niee ... przestań .
Ale ... ale to nie zadziałało pocałował mnie .
 Próbowałam się wyrwać ale coś mnie zatrzymywało . 
Uśmiechał się przez pocałunek. 
Czyżby cieszył się z tego , że mnie pocałował ?
W końcu Oderwał się ode mnie.
- To na serio ty Cam .
Odpowiedziałam mu tylko pytającym wzrokiem
- Nie pamiętasz prawda ?
- O co ci znowu chodzi ?
- Nie pamiętasz mnie ... Przecież to tylko dwa lata .
- Przestań mówić jak jakiś opętany Niall ... dobrze .
- No to jak poszedłem Cam do XFactora a ty z rodzicami przeprowadziłaś się do Polski .
- Ja tam mieszkałam od urodzenia . O czym ty w ogóle do mnie mówisz ?
- Nie ! Od urodzenia to ty mieszkałaś droga Cam w Mullingar , dopiero później się przeprowadziłaś do Polski .
- Skąd ty niby to wiesz co ?
- Oboje urodziliśmy się 13 września , praktycznie o tej samej godzinie a nasze mamy znają się od pobytu w szpitalu . Boże Camille jak ja cię dawno nie widziałem .
- Yhmm Dobra Spoko ... Skoro się tylko "NIBY" przyjaźnimy to dla czego mnie pocałowałeś ?
- Sam nie wiem ... W tej koszulce wyglądasz na serio sexi .
- Dobra , dobra skończ .
Niall przez chwilę zamilkł a ja dokończyłam .
- Sama nie wiem czy mam ci wierzyć bo jest to wszystko strasznie pogmatwane .
2 lata temu zostałam napadnięta i straciłam pamięć ... więc jak mam ci wierzyć ?
- Wiem , że zostałaś pobita i straciłaś pamięć .
- Co ?
- Nasze mamy to przyjaciółki....to znaczy byłe bo się pokłóciły i zakazywały nam się ze sobą spotkać i kiedy straciłaś pamięć im było na rękę. A ja sobie odpuściłem bo tu miałem co innego do roboty. A ciebie trudno by było przekonać. 
-Niby dlaczego mam ci wierzyć?
- Sam nie wiem ... zrobisz jak uważasz ale ja się ciesze , że znów cię widzę .
Na mojej twarzy pokazał się lekki uśmiech .
- Camille ?
- Tak ?
- A powiesz mi dlaczego z blondu na czerwony ?
- Bo taki miałam kaprys .
Nie zważając już na nic poszłam na górę .
Wyjęłam z torebki swojego białego Iphone i wykręciłam numer do swojej mamy .
- Cześć córciu ! 
- Hej mamo .
Odpowiedziałam mało entuzjastycznie .
- Czy chciała byś mi coś powiedzieć ?
- Nie czemu .
- Hmm ... Może jednak .
- Nie !
- A mówi ci coś imię Niall i Mullingar ?
- Wiedziałam !! Wiedziałam , że jak pojedziesz to Londynu . Wszystko się znowu zacznie .
- Wiedziałaś ?
- Tak .
- I nic mi nie powiedziałaś ?
- A co ci miałam córciu powiedzieć ? Że Niall to twój najlepszy przyjaciel ale razem z jego mamą się pokłóciłyśmy i zabroniłam Ci się z nim spotykać tak samo jej jego mama z tobą .
- Mogłaś mi chociaż powiedzieć wiesz ?
- Mogłam ale nie musiałam . Pewnie cię teraz nastawia przeciwko mnie .
-A weź się odczep .
Rozłączyłam się. Czyli mam przyjaciela o ,którym "nie" słyszałam. 
Postanowiłam jeszcze raz z nim porozmawiać. 
 
 
Ciąg dalszy nastąpi ♥
 
Dziś napisałam dla was 2 , 3 i 4 Rozdział ; ]
Mam dość weny więc może pojawi się i 5 ;)
Zapraszam do komentowania ♥ 
 
~Fizzy  
 

3 ^^




Po pokazaniu mi mojego tymczasowego pokoju postanowiłam , że wezmę prysznic i się
przebiorę . Niall użyczył mi jakieś za duże szorty i podkoszulkę .
Wglądałam komicznie a zarazem seksownie .
Położyłam się na łóżku . Z tego co mi nie wysłano do Polski , miałam tylko
telefon , trochę pieniędzy i zeszyt Alice ... Co ? Zeszyt Alice , przecież go nie brałam .
Jestem ciekawa jakim cudem on się tu znalazł .
Wzięłam go do ręki i otworzyłam . Na pierwszej stronie co dziwne nie pisało już ,
" Wiedziałam , że go przeczytasz " I tak dalej .
Przewróciłam na następną stronę a na niej widniał napis :
" Napisz co czujesz , ja odpiszę . Alice " .
Zamarłam , przeszły mnie dreszcze . O co tu w tym wszystkim chodzi ? Ona odpiszę .
Zdawało mi się to śmieszne ale i bardzo szokujące .
Wzięłam niepewnie ołówek do ręki i zaczęłam pisać :

" Dlaczego mnie tutaj przysłałaś ? O co w tym wszystkim chodzi ?
Najpierw twoja śmierć , bagaż i teraz oni ?! Nic z tego nie rozumiem .

Skoro masz niby odpisać do powiedz mi kto ma cię niby zastąpić ?
Bo już nic nie rozumiem " 





Nie zamknęłam zeszytu nie wiem czemu , tak jak bym miała przeczucie , że odpiszę .
Chodź jest to mało realne . Położyłam się i patrzyłam się w ciemną przestrzeń , w
moim pokoju . Po chwili jednak wzięłam zeszyt do ręki i trzymałam go prosto nad
twarzą . Gdy nagle światło księżyca padło prosto na niego a na wcześniej
pustych kartkach pokazało się lekko niewyraźne pismo Alice .


" Oni mnie zastąpią . Chcesz abym ci to udowodniła ? Dobrze na twoją odpowiedzialność "

Lekko się przeraziłam ale ufałam Alice . Tym razem zamknęłam zeszyt , odłożyłam 
go na szafkę nocną i poszłam spać .

Padało a ja Szłam ciemnymi ulicami Londynu . Czułam , ze ktoś za mną idzie ,
bardzo się bałam . Z każdym krokiem przyśpieszałam .
Czułam czyjś wzrok na sobie , ta osoba również przyśpieszyła .
Ja nie byłam obojętna i zaczęłam biec , wybiegłam z ciemnych zakątków  Londynu i
wbiegłam na jasną rozświetloną ulicę . W moich oczach pokazało się światło .
Pędzące auto wjechało we mnie a ja wylądowałam kilka metrów dalej .

Wokół mnie tłum ludzi i pełno krwi . Sprawca uciekł .
Byłam sama nikt mi nie pomógł wokół mnie mnóstwo krwi , jedyne co udało mi się 

zobaczyć to twarz Alice w białym świetle .

Obudziłam się cała spocona ze łzami w oczach  . Płakałam a ktoś mnie tulił .
Otworzyłam oczy i zobaczyłam Nialla który mnie tuli i resztę One Direction , którzy
siedzieli na podłodze .
-  Pierwsza noc w nowym miejscu ? Też tak mam .
Pocieszał mnie Louis .
- Ale twój sen musiał być wyjątkowo straszny bo aż krzyczałaś .
Mówił przejęty Liam .
- Jesteś z nami jesteś bezpieczna .
Tym razem Niall wyszeptał mi to do ucha .

Zza Nialla ujrzałam postać Alice .

 " Teraz mi już wierzysz ? To oni ci pomogą "

- Tak ! - odpowiedziałam .
- Co ? - Zapytał mnie Harry .
- yyy ... Nic . Nie potrzebuje waszej pomocy .
Uwolniłam się z objęć blondyna .
 -Ale ty płakałaś przez sen. Może chcesz nam się zwierzyć czy coś?
Zapytał Liam z pełną troski nadzieją.
-Nie. Pójdę teraz do łazienki.-Wstałam-Obmyje twarz i wrócę do snu.
Poszłam do łazienki obok. Gdy wróciłam ich już nie było.
Czy Ali miała racje ? Czy to oni mi pomogą ? Sama już nie wiem
Oni gwiazdy Show-biznesu a ja zwykła 19 latka , która nie wie nic o życiu i widzi swoją najlepszą przyjaciółkę w postaci Ducha .
 To było wszystko dziwne , a zresztą ja nie potrzebuję pomocy sama sobie poradzę . Jestem w końcu już dużą dziewczynką .
Po za tym jutro rano dzwonię do moich starszych aby przysłali mi moje najpotrzebniejsze rzeczy i przenoszę się do swojego domu .
Nie mam zamiaru spędzić tutaj ani minuty dłużej .


Ciąg dalszy nastąpi ... 

Mam nadzieje , że się podoba .
Biorę się za pisanie 4 rozdziału ♥
~Fizzy


2^^






 Minął kolejny tydzień od pokazania mi się Alice .
Od tamtego czasu nawet mi się nie pokazała więc postanowiłam spełnić jej prośbę .
Ale nie mam zamiaru się tam uczyć . Rodzice dali mi pieniądze i wykupili piękne mieszkanie , w którym mam mieszkać przez najbliższe kilka tygodni może nawet miesięcy .


                                                                         ~*~

Wstałam około godziny 10 .
Zeszłam leniwie z łóżka i podeszłam do okna zobaczyć jaka jest pogoda , niestety pogoda nie była za ładna , padało i było zimno jak to czasami bywa w Polsce  . Krople deszczu padały na parapet , wystukując drobny i cichy dźwięk , ale Lubiłam takie pogody .
Odchodząc z okna pokierowałam się do łazienki zrobić tzw. Poranną toaletę .
Po wyjściu ubrałam się w TO i zrobiłam delikatny makijaż , zaś swoje czerwono-rude włosy spięłam w niedokładnego warkocza .
Po skończeniu porannych czynności zeszłam na dół zjeść śniadanie i przygotować się do lotu.




* kilka godzin później *


Samolot mam za pół godziny. Siedzę teraz na lotnisku i czekam.
Trochę się tego obawiałam ponieważ pierwszy raz lecę samolotem .
Siedząc na miejscu w tłumie ludzi śpieszących się ludzi ujrzałam Alice .
Uśmiechała się do mnie i cicho wypowiedziała " Nie bój się , pomogę Ci " i zniknęła .
Dlaczego mi się pokazywała ?? Sama nie wiem , zabiła się po to aby być blisko mnie i 
mi pomóc oraz dobrze wybrać ?
Z zamyśleń wyrwało mnie : " Pasażerowie lotu 69 proszeni do samolotów " .
Wstałam z swojego miejsca i szybkim krokiem powędrowałam do samolotu .
Już po chwili znalazłam się w samolocie , usiadłam na fotelu przy oknie .
Założyłam kaptur na głowę i załączyłam muzykę , po chwili znalazłam się w powietrzu.



Dosiadło się do mnie jakiś pięciu chłopaków.
 Nie zwracałam na nich uwagi ,ale jeden z nich zaczął mnie pukać w ramie. 
Zdjęłam słuchawki i kaptur . Nie wiem czemu ale zdziwił się na widok moich włosów , no cóż były czerwone ale stop ... przecież to jeden z tych pięciu chłopaków z One Direction .
-Dlaczego to zrobiłaś ?
-Ale co?
-No ten kolor.
-To moja sprawa co cię to obchodzi i czego chcesz ?
-Chciałem się poznać ale widzę że ty wręcz odwrotnie.
-I dobrze widzisz. A teraz sorry ale wracam do tego co robiłam.
Jak powiedziałam tak zrobiłam.Ale ten nie dawał za wygraną .
- Jestem Niall , Niall Horan mam nadzieje , że teraz ty mi się przedstawisz .
- Nie sądzę .
- Czy ty jakiś głuchy jesteś ? Mówię , nie to nie .
- A ja sądzę że tak. 
- Ohh..
- Oj nie stękaj nie masz czego.
- Oj daj spokój!
- Nie.
- Niall spadaj!
- O fajnie przechodzimy do imion idzie mi coraz lepiej.
- Jakiś ty upierdliwy. Jeżeli powiem ci swoje imię to się odczepisz!
- Tak ale zapewne...
- Camille ( Cam ) jak kto woli .
- ... NIE .
- Dobra teraz się odczep.
- A czy ja powiedziałem że teraz się odczepię.
Jednak po chwili usłyszałam : " Prosimy zapiąć pasy , podchodzimy do lądowania "
- Tak , wreszcie będę mieć go z głowy . 
Pomyślałam i zapięłam pasy .
Po wylądowaniu samolotu poszłam odebrać swój bagaż .
- Imię i Nazwisko .
- Camille Devine .
- Niestety ale pański bagaż został w Polsce ! .
- Co ?
  - Walizka dotrze za 2 dni do Londynu . 
- Bosko .
Odeszłam wściekła i usiadłam na krześle .
- Super . Po prostu genialnie . - mówiłam wściekła .
Nie miałam nic prócz paszportu , dokumentów , pieniędzy i telefonu .
 Ubrania i kluczę od domu miałam w walizce . 
Po chwili podszedł do mnie Niall tylko , że w kapturze i czarnych okularach na nosie .
- Słyszałem , że twój bagaż został w ...

- ... Polsce .
- Tak właśnie , co teraz zrobisz ?
- Nie wiem tam miałam kluczę od domu .
- Pomogę ci chodź .
Niall złapał mnie za rękę i zaprowadził do swojego czarnego Van'a .
- Gdzie jedziemy ?
Zapytałam zaciekawiona .
- Do nas do domu .
 Nie miałam nic do stracenia więc pojechałam z nimi .
Poznałam wszystkich z zespołu . Niall przedstawił im moją sytuacje . Są na prawdę mili .
Po około 30 minutach znaleźliśmy się pod ich pięknym domem .
Co ja gadam to była niesamowicie wilka i piękna Willa .
- Wow, pięknie tu .

- Heh Dziękujemy .
Odpowiedzieli wszyscy chórem .
Zaprowadzili mnie do mojego tymczasowego pokoju. 

                                                            Tak wyglądał dom :

 

Salon :


 

Kuchnia :


 

Korytarz :

  

I mój tymczasowy Pokój :

 

Oraz łazienka ;

 


Ciąg dalszy nastąpi ...



Mam nadzieje , że się wam podoba ♥
3 rozdział niedługo ;  )
~Fizzy